Brak planów na sylwestra ? Jedź do Szwecji, wydaj 20 PLN.

Co roku dokładnie to samo. 27 grudnia. Siedzę w mieszkaniu i zaczynam się zastanawiać: “Co ja będę robił na sylwestra ?”. Jak co roku do samego końca nie mam żadnych planów. Myślę, że nie jestem w tej kwestii oryginalny. Myślę, że zapewne spora część z Was też tak ma. Można pójść na jakąś domówkę. Ja nie jestem fanem takich rozwiązań. Nie żebym nie lubił się od czas do czas napić, ale to można zrobić w każdy inny dzień. Nie lubię tak świętować sylwestra. Można wyjechać gdzieś w góry, pochillować lub na narty. Teoretycznie tak. W praktyce wszystko jest wtedy dużo droższe. W góry można pojechać w każdy inny weekend. Można pojechać na wycieczkę. Niestety w tym okresie bilety są piekielnie drogie. Owszem można od czasu do czasu się skusić, ale można też mieć za to 5 mniejszych wycieczek. Wolę często i tanio.
No ale dobra, nie zaszkodzi mi sprawdzić. Środa wieczór, odpalam program do przeszukiwaniu nieba i szukam tanich opcji. Oczywiście wynik przewidywalny. Loty po Europie za 600-1400 złotych. Nagle wyskakuje perełka – bilet w 2 strony za 80 PLN. Wylot w Sylwestra rano, powrót w Nowy Rok. Kierunek: Szwecja. Linie lotnicze: WizzAir. W praktyce oznacza to, że bilety lotnicze miałem za darmo. Każdy z Was może ciułać punkty i latać za darmo. Nie ma czasu na zastanawianie się – bilet kupiony.IMG_20171231_102731_HDR.jpg

Dzionek od razu robi się piękniejszy. Dostałem za darmo bilety na Sylwestra do Szwecji. Jest to idealny sposób na spędzanie tego dnia. Oczywiście na miejscu jest bardzo drogo, dojazd z lotniska Skavsta do Sztokholmu to też niemały koszt. Oznacza to spędzenie sylwestra w namiocie. Oznacza to także spędzenie sylwestra samemu. Mało kto da się namówić na spędzenie nocy w środku zimy, w Szwecji, w namiocie. Tak mi się wydawało, a tu nagle niespodzianka. Sebix siedział w pobliżu jak kupowałem bilety. Stwierdził, że też chętnie by pojechał, tylko nie wie czy jego Natalia będzie chciała. Mówiąc szczerze to wątpiłem trochę, ale namówienie zajęło mu jakieś 30 sekund. W ten oto sposób mieliśmy już niezłą ekipę na Sylwestra pod chmurką.

IMG_20171231_010722.jpg

Ten wpis nie jest gotowym rozwiązaniem, ale myślę, że śmiało może być inspiracją do zrobienia podobnych wycieczek. Jeśli chcecie spędzić fajnie sylwestra, polecam tego typu wyprawę. Wylot mieliśmy w dniu imprezy z Gdańska do Skavsta o 6 rano.Z Wrocławia wyjechaliśmy wieczornym pociągiem a noc spędziliśmy na lotnisku. Dmuchane materaca sprawdzają się w tym perfekcyjnie. Powrót dzień później do Katowic o 12:55. Lotnisko Skavsta w Nyköping jest położone jakieś 140 km od Sztokholmu. Bilet do miasta w dwie strony to jakieś 120 PLN. Trochę szkoda mi na to pieniędzy. Autostop odpada. Za mało czasu na powrót w Nowy Rok. Postanowiliśmy zostać w Nyköping. Tradycyjnie odpalone zostało Maps Google i palcem po mapie szukaliśmy fajnego miejsca na nocleg. Złoty strzał. Naszym oczom ukazał się Stendörren Naturreservat. Szybki rzut oka na zdjęcia i decyzja podjęta. Tam spędzimy noc sylwestrową.


IMG_20171231_105544_HDR-01.jpeg

Do Stendörren Naturreservat pojechaliśmy autobusem miejskim. Do poruszania się autobusami w Nyköping polecam aplikację na telefon Sörmlandstrafiken. Można w niej szukać połączeń i kupować bilety autobusowe. Do Stendörren jedzie autobus 554. Bilet z Bussterminal to 48 SEK (20 PLN) w dwie strony. Był to jedyny wydatek podczas tej wycieczki. Na Bussterminal z lotniska można się dostać innym miejskim autobusem albo przejść na piechotę. Po przylocie szliśmy z buta. Podziwiając okolice spokojnie w 1,5 godzimy się dojdzie. W drodze powrotnej pojechaliśmy z rezerwatu na lotnisko z przesiadką, ale na jednym bilecie.IMG_20171231_101238_HDR.jpg

Autobus zatrzymuje się jakieś 3 kilometry od docelowego miejsca. Trzeba przespacerować się kawałek przez las, ale jest to bardzo przyjemny spacer. Otoczenie jest przepiękne. Iglasty las i biegające wokół sarny. Stendörren Naturreservat to rezerwat położony na brzegu Morza Bałtyckiego. Jest to mały archipelag złożony z dziesiątek skalistych wysepek. Niektóre z nich połączone są mostkami, jest gdzie spacerować. Na wysepkach jest dużo miejsc gdzie można usiąść, zrobić sobie ognisko, skorzystać z toalety. W internecie można znaleźć pseudo mapkę. O ile w Szwecji można się legalnie rozbijać z namiotem, tak w tym rezerwacie jest zakaz. Jest to miejsce w miarę często uczęszczane, więc władze nie chcą żeby było zawalone namiotami. Słusznie lub nie, postanowiliśmy się mimo wszystko tam rozbić. Umówmy się, w noc sylwestrową na końcu świata raczej nie spotkamy zbyt wielu zwiedzających. Gdybyście tam byli w sezonie to można się rozbić w lesie przed samym parkiem. To już w pełni legalne.IMG_20171231_104357_HDR.jpgIMG_20171231_102721_HDR.jpgIMG_20171231_101912_HDR.jpg

Wizytę zaczęliśmy od krótkiego spaceru. Miejsce jest bardzo urokliwe. Wysepki robią wrażenie. Spokój i harmonia. W tym okresie nie było prawie żadnych ludzi. Przez cały dzień spotkaliśmy może z 3 ekipy, które przyjechały na krótki spacer. Skupiliśmy się na zachodniej wyspie. Znaleźliśmy sobie bazę na nocleg i tam zaczęliśmy biesiadę.IMG_20171231_105046_HDR.jpgIMG_20171231_105446_HDR.jpgIMG_20171231_105214_HDR.jpgIMG_20171231_105405_HDR.jpgIMG_20171231_105810_HDR.jpgIMG_20171231_140306_HDR.jpgIMG_20171231_135921_HDR.jpg

A jak wyglądała ta baza ? Rewelacja. Udało nam się znaleźć dużą spiczastą wiatę. Pod wiatą były miejsca do siedzenia i duuuużo drewna. Przed wiatą było miejsca na ognisko razem z rusztem. Z tyłu chaty toaleta. Toaleta, która była dużo czystsza niż toalety w miejscach w których pracujemy. Oczywiście solidnie wyposażona w papier. Kiedy porąbane drewno się skończyło można było narąbać nowego korzystając z dostępnej siekiery. Nie znam się na drzewie i nie wiem co to był za gatunek, ale po dniu spędzonym w okolicy ogniska pachnieliśmy jak wędzona kiełbasa. Wszystko. Począwszy od garnków, przez namiot, plecaki, kurtki i co tylko mieliśmy. Zapach ten wlókł się za nami przez następne 2 tygodnie. Mało ważne. Spędzanie sylwestra w takiej okolicy to czysta przyjemność. Od razu rozpaliliśmy ogień i odpaliliśmy sylwestrową wódeczkę. W końcu trzeba się troszkę ogrzać.IMG_20171231_111447_HDR.jpgIMG_20171231_111418_HDR.jpgIMG_20171231_111650_HDR.jpgIMG_20171231_120035_HDR-01.jpeg

Przed samą wiatą było dużo miejsca gdzie można było sobie rozłożyć namiot. Po kilku godzinach biesiadowania zaczęliśmy się rozbijać. Miejsce było dogodne, rano czekał na nas piękny widok morza. Polanka ta znajdowała się na samym brzegu. Podzwoniliśmy po znajomych z życzeniami, dopiliśmy wódeczkę i położyliśmy się spać. Ciemno robiło się koło godziny 15. Dla nas biesiada zaczęła się bardzo szybko i też szybko się skończyła. O godzinie 21 już spaliśmy, Nowy Rok przespaliśmy – idealnie. Mógłbym w ten sposób spędzać sylwestra co roku. Nic w nocy nam nie przeszkadzało (poza krążącymi zwierzętami), więc rano można było wstać wyspanym i wypoczętym.IMG_20180101_082804_HDR.jpgIMG_20180101_082837_HDR.jpg

No, może nie do końca tak bezproblemowo. Dostałem wtedy jedną z lepszych szkół życia. Rzadko kiedy można o czymś takim przeczytać w internecie, to raczej doświadczenie, które zdobywa się z każdą następną wycieczką. Obudziłem się cały zmarznięty. Coś było nie tak, w nocy było około 1 stopnia. Chwilę wcześniej spaliśmy w -10 i było super. Teraz ten sam sprzęt, dużo cieplej a ja czułem, że zaraz mi odpadną stopy. Dotknąłem końca śpiwora okazało się, że wszystko jest mokre jak gnój i zimne jak stal. Co się stało? W nocy padał zamarzający deszcz. Wszystko było bardzo mokre. Ja spałem na dmuchanym decathlonowym materacu, który miał całkiem śliską powierzchnie. Śpiwór jeszcze bardziej. W nocy tego nie zauważyłem, ale rozłożyliśmy się na delikatnym spadzie. Nie przeszkadzał w ogóle w spaniu, ale kąt był wystarczający żeby zjechać na dół. Niskie tarcie sprawiło, że w nocy wylądowałem na ścianie namiotu. Namiot ten mocno ściskany zaczął moknąć. W ten sposób miałem w nogach kałużę. No ale nic, człowiek się uczy całe życie. Teraz już będą uważał żeby lepiej dobierać miejsca do spania i używać innego sprzętu (Decathlon chyba czasem testuje swoje rozwiązania. W nowej generacji tego materaca można znaleźć gumowe naklejki, które zabezpieczają przed ślizganiem się).IMG_20180101_082706_HDR.jpg

Rozpaliliśmy sobie ognisko, zjedliśmy pozostałe kiełbaski, zrobiliśmy kawę i ruszyliśmy w drogę powrotną. Zrezygnowanie z autostopu było zdecydowanie dobrą decyzją. Nowy Rok rano, w okolicy nie przejechał żaden samochód. W autobusie byliśmy jedynymi podróżnymi. Dojechaliśmy do miasta, szybka przesiadka i heja na lotnisko. Wracaliśmy do Katowic, gdzie Tomek z Anią już na nas czekali. Wieczorem byliśmy w domu.IMG_20180101_083156_HDR.jpgIMG_20180101_092352_HDR.jpg

Była to jedna z najfajniejszych imprez sylwestrowych na których byłem. Widoki przepiękne, bilety lotnicze za darmo, całkowity budżet to 20 PLN (nie licząc kiełbaski i wódki z domu). Zdecydowanie chciałbym podobnie spędzać ten wieczór co roku. Kilka dni temu kupiliśmy z Natką za śmieszne pieniądze bilety do Izraela, stamtąd do Jordanii. Zapowiada się, że tegoroczny sylwester będzie jeszcze przyjemniejszy.

Advertisement

2 thoughts on “Brak planów na sylwestra ? Jedź do Szwecji, wydaj 20 PLN.

  1. Podziwiam takie osoby jak Wy! Żądne przygód. Ciekawe świata. Odważne. Wiele razy zastanawiałam się, jak wyglądałoby moje życie, gdybym nie miała obowiązków i pewnych ograniczeń, przez które nie mogę wyruszyć w taką podróż. Przemawia przez ten post dużo wolności (jeśli wiesz, co mam na myśli). Zazdroszczę, choć nie ukrywam, że spanie w namiocie w temperaturze, jaką opisujesz troszkę mnie, zmarzlaka przestraszyło. 🙂
    Pozdrawiam Cię serdecznie!

    Like

  2. Zainspirował mnie ten wpis:) Widoki przepiękne, jak widać żeby coś przeżyć nie potrzeba majątku:)

    Like

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

%d bloggers like this:
search previous next tag category expand menu location phone mail time cart zoom edit close